Oprócz dwóch osiołków domowych, jest wśród nich także osiołek Poitou. Jego narodziny były w zoo wielkim wydarzeniem, ponieważ to dopiero drugi taki przypadek na Śląsku i pierwszy zakończony sukcesem.


Jak osioł w galopie... ;)

Tradycyjnie już o potomstwo postarała się para australijskich łabędzi czarnych, dzieląca wyspę z lemurami katta. W ostatnich tygodniach można było obserwować samicę siedzącą na gnieździe oraz samca wytrwale broniącego dostępu do niej. Obecnie ptaki przebywają już na zimowisku, w szklarni, więc cztery „pisklęta” zobaczyć można będzie dopiero wiosną, gdy cała rodzina wróci na wybieg.


Rodzina łabedzi w komplecie


Swoje kolejne przychówki w tym roku dały także małpy. W dniu 10 listopada na świecie pojawiła się kolejna gereza abisyńska, a dwa dni później swojego potomstwa doczekała się nasza rodzicielska para miko czarnych: Diego i Donna.


Młode gerezy - jak zwykle całe białe...


Dumni rodzice i mały miko - ten dla odmiany cały czarny :)
Wypatruj go na szyi jednego z rodziców! tutaj - po lewej stronie.


Wygląda na to, że wszyscy najmłodsi mieszkańcy zoo są w dobrej kondycji, więc mamy nadzieję, że już wkrótce będą nie lada atrakcją dla wszystkich odwiedzających nasz ogród.