Maleńką płaszczkę jako pierwsza zauważyła w czasie porannych prac pielęgnacyjnych wieloletnia pracownica naszego akwarium. Po konsultacjach z pracownikami innych ogrodów zoologicznych w Polsce, bardziej doświadczonymi w hodowli płaszczek, młodą rybkę delikatnie wyłowiono i przeniesiono do zbiornika na zapleczu hodowlanym.
Płaszczka przez kolejne dni odżywiała się resztkami żółtka, które jest niczym innym jak materiałem odżywczym dla rozwijającego się zarodka. Na szczęście dość szybko zaczęła pobierać także stały pokarm, m.in. mrożoną ochotkę oraz drobno pokrojone stynki.
Płaszczki plamiste to ciekawe chrzęstnoszkieletowe ryby zamieszkujące rzeki Ameryki Południowej, głównie dorzecza Amazonki i Orinoko. Z tego powodu gatunek ten zwany bywa też płaszczką rzeczną lub po prostu słodkowodną. W przeciwieństwie do wielu innych ryb płaszczki są jajożyworodne, a do zapłodnienia dochodzi za pośrednictwem zmodyfikowanych płetw brzusznych pełniących u samców funkcję narządu kopulacyjnego. W niewoli te charakterystyczne ryby mnożą się jednak dość rzadko. Jednorazowo na świecie pojawia się od 1 do 10 rybek, które od narodzin wyglądają jak miniaturki dorosłych osobników. Nasza młoda płaszczka ma aktualnie około 6 cm średnicy i już teraz może poszczycić się dorodnym kolcem jadowym na ogonie.
Płaszczka pozostanie na zapleczu przez kolejnych kilka miesięcy pod czujnym okiem pielęgniarzy.